Nadmorskie kurorty to bardzo specyficzne miejsca. Część rdzennych mieszkańców zajmuje się rybołówstwem, które wciąż jeszcze przynosi im niemałe dochody, jednak tą gałęzią gospodarki, która coraz bardziej zaczyna dominować, jest turystyka. Miejscowi sięgają po najróżniejsze sposoby zarabiania na turystach. Wynajem kwater, budki z hot-dogami, czy sprzedaż pamiątek są czymś oczywistym, jednak na tym bynajmniej kreatywność mieszkańców wybrzeża bynajmniej się nie kończy. Niektórzy na przykład zarabiają na tatuażach z henny, popularnych zwłaszcza wśród dzieci, których w sezonie letnim jest tu mnóstwo. Pewną popularność przez jakiś czas zyskały wypełnione powietrzem kule, do których można było wejść i pobiegać po wodzie (znów atrakcja głównie dla dzieci). Ludzie mający patent żeglarski inwestują też w łodzie motorowe, po czym przewożą spragnionych mocnych wrażeń turystów z prędkością ponad stu kilometrów na godzinę. Jeśli ktoś ma ochotę wydać nad polskim morzem trochę pieniędzy, to na pewno będzie miał na co.
