Koreańskie kosmetyki. Rakotwórcze substancje w podróbkach koreańskich kosmetyków.

0
646
Rate this post

To że Chińczycy potrafią podrabiać wszystko wie chyba każdy. Podróbki żywności tak jak np. plastikowy ryż czy mięso są w Chinach tak rozpowszechnione jak chleb powszedni. W ostatnich latach kiedy koreańskie kosmetyki weszły na chiński rynek zaczęto masowo podrabiać nowe produkty.

Nie zdziwi już nikogo fakt, że w Chinach wszędzie można dostać „lewe” czyli podrobione koreańskie kosmetyki.Ten fenomen stał się tak powszechny i zakrojony na ogromną skalę, że firmy koreańskie produkujące oryginały są bezradne w stosunku do tego co dzieje się na chińskim rynku. W Chinach nie liczy się etyka i wartości moralne. W tym kraju rządzi tylko pieniądz i chęć szybkiego zysku, a najszybszą drogą do zdobycia fortuny jest oszustwo. Z tego też względu podrabia się atrakcyjne marki kosmetyczne. Najlepsze produkty do podrobienia to takie, które można szybko i łatwo sprzedać.
W Chinach podrabia się dosłownie wszystko, a koreańskie kosmetyki są tylko jedne z bardzo lukratywnych, dobrze sprzedających się produktów.

Gdzie trafiają podróbki?

Trafiają one wszędzie tam gdzie jest na nie popyt. W pierwszym rzędzie są one sprzedawane na chińskim rynku. Następnie są masowo przemycane do Korei, Taiwanu i innych regionów świata, a w szczególności do uboższych krajów Azji o wysoko zakrojonym systemie korupcyjnym.
Na Zachód podróbki trafiają bardzo łatwą drogą poprzez eBay oraz niektóre azjatyckie strony internetowe oferujące rzekomo „legalne kosmetyki”.

Kupując koreańskie kosmetyki na eBayu nie mamy pojęcia o ich źródle pochodzenia. Sprzedawcy przekonują klientów o wiarygodności swoich produktów, bo jakże inaczej? Skąd biorą produkty, z jakiego źródła one pochodzą? Nikt nie jest w stanie odpowiedzieć na to pytanie. Kontrola nad sprzedawcami z eBaya nie istnieje.
Szacuje się, że co drugi koreański produkt sprzedawany na eBayu może pochodzić z Chin.
Miejsce takie jak eBay to najwspanialsze miejsce do sprzedawania koreańskich podróbek. Z tamtąd wysyłane są podrobione produkty na cały świat, które sprzedają się jak świeże bułeczki.

Nielegalne produkty z Chin trafiają do sprzedawców wieloma drogami przemytu.Transportem lądowym i wodnym.Są rozwożone wraz z innymi produktami w wielkich kontenerach, a dostawy są opatrzone podrobionymi dokumentami. Towar przyjeżdża jako legalny, ale w rzeczywistości ma nielegalną metrykę i pochodzenie.

Podrobione produkty są bardzo skażone i niebezpieczne dla zdrowia. Do ich produkcji używa się odpadów chemicznych, radioaktywnych, skażonej wody, odpadów petrochemicznych, rakotwórczych substancji, które pod żadnym pozorem nie powinny mieć kontaktu z ciałem człowieka. Wszystko jest produkowane jak najtańszym kosztem, ale jednocześnie ma przypominać oryginalny produkt.

Ceny podrobionych kosmetyków są na tyle niskie,że gwarantują sprzedawcom niezły dochód. Dlatego takie produkty często trafiają na łamy eBaya gdzie można je szybko sprzedać często za bardzo niską, konkurencyjną cenę.

Opakowania i skład są bardzo dobrze podrobione, że nie różnią się niczym od oryginału, co dodatkowo utrudnia identyfikację podróbki.
Podrobione produkty można znaleźć w różnej kategorii kosmetycznej, począwszy od kremów BB po kosmetyki do pielęgnacji skóry. Podrabiane jest wiele marek, wiele produktów i dochodzą wciąż nowe, tak aby utrudnić wykrycie nielegalnych kosmetyków.

Podróbki oraz nielegalne koreańskie kosmetyki trafiają też na polski rynek. W Polsce jest kilka miejsc „pseudo legalnych” źródeł koreańskich kosmetyków. Produkty są sprowadzane w niewielkich ilościach z Korei, poprzez eBay, a następnie odsprzedawane polskim klientom jako legalny produkt. Większość z nich nie jest nawet opatrzona polskimi nalepkami, co jest wymagane przez urzędy EU, a ta niewielka ilość, która ma polskie nalepki sprawia złudne wrażenie bardziej legalnych. Są to jednak produkty pochodzeniem z eBaya.

Jest to bardzo szeroko zakrojony problem nawet na rynku polskim. Większość produktów jest nielegalnego pochodzenia i nie jest zarejestrowana w urzędach EU sprawujących kontrolę nad kosmetykami. Obecnie od  lipca 2013 można sprawdzić czy dany kosmetyk sprzedawany przez danego sprzedawcę i sklep jest zalegalizowanych w urzędzie EU czy nie.
Większość koreańskich produktów sprzedawanych na polskim rynku nie posiada legalnych dokumentów i testów, a mimo wszystko są sprzedawane jako „pseudo legalne” produkty kosmetyczne.
♥ Jestem kosmetyczką z wieloletnim doświadczeniem, gdzie regularnie uczęszczam w japońskich szkoleniach kosmetycznych. Artykuły na temat kosmetyki na tym blogu są oparte na profesjonalnej wiedzy kosmetycznej kosmetyki zachodniej i azjatyckiej oraz międzynarodowej współpracy biznesowej z koncernami azjatyckimi. Nie zajmujemy się reklamą firm kosmetycznych.