Koniecznie poznaj … lotnisko Changi Airport

0
542
Rate this post

Koniecznie poznaj … lotnisko Changi Airport

Podróżni lecący do Singapuru już w samolocie cieszą się na myśl o lądowaniu na lotnisku Changi. Kto choć raz odwiedził to miejsce, niechętnie je opuszcza. Galerie handlowe są tu zaopatrzone lepiej niż niejedno centrum miasta, toalety są wygodne jak nigdzie na świecie, liczne ekskluzywne restauracje i bary zapraszają na odpoczynek. Chodniki na singapurskim lotnisku to jedna wielka ruchoma taśma, dzięki której odwiedzający bez wysiłku przemieszczają się od jednaj atrakcji do kolejnej.

Niepowtarzalne miasto

Brytyjski jak Londyn, stylowy jak Mediolan a przy tym jedyny w swoim rodzaju: Singapur to brama do innego świata.

Na pierwszy rzut oka Singapur może wydawać się niezrozumiały. Czysta zielona wyspa stanowi mały błyszczący punkcik w cieśninie Malakka. Tabliczki z angielskimi nazwami ulic i śnieżnobiałe fasady okazałych budowli kolonialnych skutecznie maskują azjatyckie oblicze miejsca. Singapur nie wygląda i nie pachnie jak Azja. Nawet w godzinach szczytu nie ma tu unoszącej się nad ulicami chmury spalin. Z marmurowo-szklanych pałaców przy Orchard Road zamiast ostrej woni curry, chilli czy imbiru wieje jedynie chłodny podmuch klimatyzacji.

Imponujący bulwar o długości 3 km otoczony jest centrami handlowymi. Każde z nich kryje w swoim wnętrzu niezliczone sklepy i restauracje typu fast-food. Oferta jest niezwykle szeroka, znajdują się tu zarówno sklepy z zabawkami jak i salony światowych projektantów – Armaniego, Gucci czy Prady. Idealny urlop w rozumieniu Singapurczyka to bynajmniej nie leniwy dzień nad plaży, ale długie godziny spędzone w galeriach przy Orchard Road. Dziewczyny niczym lalki Barbie prezentują światu swe markowe ciuchy od ekskluzywnych projektantów. Między Seven-Eleven a Burger Kingiem amerykańscy biznesmeni czują się jak u siebie w domu. Natomiast zmęczeni zwiedzaniem turyści nabierają sił w Hard Rock Cafe.