Dzisiaj jest ostatni dzień wielkich zakupów i rozpusty w Japonii dlatego, że od jutra mamy większy vat na wszystko. Jutro jest 1 kwietnia czyli Prima Aprilis, lecz nie jest to żaden żart, że wszystko idzie w górę, kosmetyki, ubrania i inne towary i usługi. Postanowiłam więc wybrać się na potężne zakupy do centrum Tokio i obkupić się na cały rok. Wiem, że nie mogę wykupić wszystkich sklepów, ale postanowiłam wykpić ich część. Naszykowałam się na wielkie zakupowe szaleństwo i kilometrowe kolejki w sklepach. Co kupię okaże się dopiero potem jak wrócę z zakupów ciężarówką wypchaną wszystkim co się da. Część zakupów pokażę wam w filmach.
Dzisiaj otwierając moją szafę zastanawiałam się jakie ubrania byłyby najodpowiedniejsze na tego typu wypad.
Mój strój dnia na dzisiejsze zakupowe szaleństwo to coś wygodnego, sportowego i przewiewnego ze względu na to, że w japońskich sklepach jest bardzo gorąco nieomal jak w saunie.
Postanowiłam ubrać koronkową bluzkę z przewiewnymi szyfonowymi rękawami, kamizelkę, która chroni przed wiatrem i można ją bardzo łatwo zwinąć w kulkę i schować do torebki. Do tego wygodne dżinsy, rurki i moje ulubione trampki Conversy. Naszyjnik ozdabia całość stylizacji i dodaje akcentu elegancji.
Czeka mnie dzień pełen wrażeń, a jutro dzień relaksu, robienia dla was zdjęć i nagrywania filmów.
Mam nadzieję, że uda wam się jutro wywinąć komuś dobrego psikusa, bo u nas w Japonii ten psikus podwyżek nie ominie nikogo.