Dla miłośników jazdy konnej
Po Bieszczadach można poruszać się na rozmaite sposoby, począwszy od klasycznych (np. pieszo bądź na rowerze), a skończywszy na nieco bardziej egzotycznych (konno). Z punktu widzenia historii trudno mówić o jeździe konnej jako o szczególnie zmodernizowanym środku transportu, niemniej jednak w dwudziestym pierwszym wieku raczej trudno upatrywać w niej powszechnego sposobu poruszania się. Konie są zaś nierozłączną częścią Bieszczadów. Rasą, z której słynie ten region, są hucuły – niezbyt duże, ale za to wytrzymałe i łagodne w obyciu konie górskie. Z wyglądu przypominają zwykłe kuce, są jednak wyjątkowo silne. Z racji pochodzenia potocznie nazywa się je „końmi Karpat”. Stara huculska legenda głosi nawet, iż pochodzą one od Pegazów, które, po utraceniu władzy na Olimpie przez Dzeusa i Herę, zostały zmuszone do ucieczki na ziemię. Bliższa historii jest jednak teza, według której hucuły zostały wyhodowane przez górali wschodniokarpackich. Dla amatorów jazdy konnej stanowią ciekawą odskocznię od nieco bardziej rozpowszechnionych ras, dla tych zaś, którzy nigdy nie mieli okazji siedzieć w siodle, całkiem niezły początek prób. W Bieszczadach można znaleźć stadniny, które zajmują się hodowlą wyłącznie tych koni.