Sezonowa fotografia ślubna

0
385
Rate this post

Fotograf ślubny szczególnie uważnie musi dobierać sobie porę, kiedy pojedzie na urlop. Jego branża z pewnością zasługuje na miano pracy bardzo sezonowej. Kiedy fotograf ślubny może liczyć wolne, a kiedy będzie miał każdy weekend zajęty?

W Polsce przyjęło się, że sezon ślubny rozpoczyna Wielkanoc. To okazja do rodzinnych spotkań, radosne święto i pięknie udekorowane kościoły – młode pary chętnie korzystają z tych okoliczności i na tę datę planują swój ślub. Wtedy też fotograf ślubny rozpoczyna swój pracowity czas. Maj – piękny wiosenny miesiąc – mimo braku literki „R” jest coraz częściej wybierany na datę ślubu. W miarę pewna pogoda zachęca do wyboru takiej pory na swój ślub. Od czerwca do września cieszący się sporą popularnością fotograf ślubny nie może liczyć na spokojne weekendy. O dla niego czas prawdziwych żniw. Dopiero październik jest spokojniejszym miesiącem i wtedy fotograf ślubny może zacząć planować swój urlop.

Jakie czynniki decydują na wybór daty ślubu? Z pewnością jest to pogoda. Preferowana jest ciepła i słoneczna (stąd to faworyzowanie wiosny i lata), choć w naszej strefie klimatycznej o pewności mówić nie można. Dużo uroku ma też zimowa, biała sceneria, więc czas Bożego Narodzenia i karnawału to też tradycyjny sezon ślubny. Młoda Para ma wtedy szansę na niepowtarzalne zdjęcia w plenerze czy przejazd saniami. Niejeden fotograf ślubny stwierdzi jednak, że zimowe śluby mają częściej niż wiosenno-letnie skromną oprawę i fotografia ślubna jest tym, z czego młodzi rezygnują.

Litera „R” w nazwie miesiąca nie jest już tak ważna dla młodych par. Do przesądów podchodzą one z przymrużeniem oka i raczej bardziej liczy się dla nich to, czy w upatrzonym terminie będzie dostępna sala w restauracji, fotograf ślubny albo zespół muzyczny niż magia nazwy. O swoje szczęście i powodzenie zadbają w inny sposób.